Walentynki to duety, dlatego tym razem propozycja wpasowująca się w potrzeby zakochanych – romantyczne przedwojenne tanga we współczesnym wykonaniu Anny Marii Jopek i Gonzala Rubalcaby.
Nie tylko dla zakochanych <3
Na płycie znajduje się 10 utworów: szlagierów napisanych w latach trzydziestych, którymi zachwycały się nasze babki, uwielbiające kawiarniano-restauracyjne potańcówki. Koncepcja stylistyczna całego projektu zakładała połączenie minionych brzmień – stąd nazwa płyty MINIONE – z różnorodnością stylów muzycznych (choćby tang, boler i jazzu) i odmiennych kręgów kulturowych (np. żydowskich, polskich, kubańskich). To się raczej udało. Usłyszycie tu piosenki świetnie zaśpiewane i zagrane. Przekonacie się też, że płytę przygotowali muzycy najwyższej próby. Czy to jednak wystarczy, aby uznać album za udany?
W zasadzie tak.
To bardzo dobry wybór na romantyczny wieczór we dwoje lub kameralne spotkanie kilku osób (albo jeszcze na opłakanie niespełnionej miłości, ale to już zupełnie inna okazja).
Słuchając tej muzyki można poczuć atmosferę przedwojennych parkietów, dusznych sal i rozgrzanych w tańcu ciał (niekoniecznie w szybkich kawałkach). I choć (jak dla mnie) aranżacje są dość grzeczne i mało zaskakujące, płyty słucha się dobrze.
Nie jest to jednak zestaw pełen optymistycznych i radosnych kompozycji, to muzyka odwzorowująca raczej miłość niespełnioną, często niemożliwą (np. MIASTECZKO BEŁZ, czy TWE USTA KŁAMIĄ). Przy okazji Walentynek można jednak uznać, że wpisują się w kanon miłości romantycznej, której porywy serca nie są obce, a emocje towarzyszące związkom, zwykle ogromne.
To bardzo melancholijna płyta, ale znakomicie zagrana. Kubańskie wpływy są tu bardzo subtelne, ale wyczuwalne; trio fantastycznego pianisty Gonzala Rubancaby, pochodzącego z Hawany, bawi się akompaniamentem, choć nie wychodzi na pierwszy plan, raczej stara się nawiązać rozmowę z precyzyjną Anną Marią Jopek (jak np. w MIASTECZKU BEŁZ), łącząc kubańskie rytmy ze słowiańską interpretacją. Wbrew pozorom i wbrew logice dużo salsy w tych tangach 😉
Kubański wirtuoz fortepianu, nazywany też muzycznym poliglotą, zainteresował się projektem zaproponowanym przez polską wokalistkę, widząc w tym repertuarze potencjał i możliwość zagrania polskich kompozycji, bazujących na argentyńskich tangach, w latynoskich interpretacjach i jazzowych aranżacjach. Wyjątkiem od polskiego repertuaru na tej płycie jest wielki szlagier hiszpańskojęzyczny z lat czterdziestych – Besamo Mucho, w którym artystka wyłącznie improwizuje, co wystarcza jednak, aby wczuć się w klimat tego utworu. Anna Maria Jopek buduje całą płytę bardzo subtelnymi interpretacjami, wręcz poetyckimi wykonaniami, gdzie właśnie oszczędność wpływa na nastrój i wyzwala emocje.
UWAGA! To zestaw jednak jazzowy, choć złamany kubańskim rytmem; dość wytrawny, mimo że składający się z minionych przebojów; jednak miniony tylko z tytułu, bo historie niespełnionych miłości lubią się powtarzać 😉
Dajcie się zaprosić do tego tanga 🙂
Minione, Anna Maria Jopek i Gonzalo Rubalcaba, Uniwersal Music
premiera płyty 3 luty 2016
Zestaw utworów
- Twe usta kłamią
- Kogo nasza miłość obchodzi
- Co nam zostało z tamtych lat
- Nie wierzą
- Beseme mucho
- Co nam zostało…
- Pokoik na Hożej
- Ta ostatnia niedziela
- Miasteczko Bełz
- Nie wierzą …detal
- Rebeka